Czerwone Bagna, zapomniany zakątek na ziemi, ukryty wśród bagien i lasów, gdzie „rzeczy
możliwe dzieją się na przemian z niemożliwymi, tak że czasem nie wiadomo, czy
coś zdarzyło się naprawdę, czy tylko komuś się wymyśliło albo wyśniło”. Miejsce
niesamowite, urzekające swą prostotą, a
zarazem pięknem, tajemniczością, gdzie przeszłość łączy się z teraźniejszością.
W tym zakątku od czterech pokoleń kobiety zmagają się z przeciwnościami losu,
swoimi słabościami, walcząc o lepsze
jutro i prawdziwą miłość. Każda kobieta zamieszkująca owo tajemnicze miejsce traciła głowę dla niespodziewanie spotkanego mężczyzny. Niestety los za każdym razem tak im się układał, że długo wzajemnie swym szczęściem i
miłością nie mogli się nacieszyć.
„Mężczyźni, którzy pojawiają się na Czerwonych Bagnach
odbierają tylko kobietom rozum, nie zostawiając po sobie nic, oprócz tęsknoty i
bólu”
Seniorka rodu Rozalia,
mająca 99 lat, 11 miesięcy i kilka dni, z wielką determinacją walczy o każdy
kolejny dzień życia, oczekując swoich setnych urodzin. Chce by zapisano jej
nazwisko w kronikach rodzinnych, gdyż jeszcze nikomu z rodziny nie udało się
dożyć takiego sędziwego wieku. Rozalia to wielka gawędziara, uwielbiająca
rozprawiać o przeszłości, snuć dziwaczne opowieści, zamyślająca się
często, jakby szukała w danym momencie,
w zanadrzu swoich stuletnich złych i dobrych wspomnień, odpowiedzi na zadane
pytania. Często opowiadaniami
męczyła swoją prawnuczkę
Kornelię, która jako małe dziecko nie znała żadnej bajki, za to świetnie była
obeznana z wielopokoleniową historią rodzinną, począwszy od prababki
Julianny, a skończywszy na sobie. Rozalia wychowywała ją wedle zasady,
„Rób, co Ci serce dyktuje. Najwyżej potem będziesz
żałować”
Kornelia w chwili, gdy akcja książki toczy się w czasach
teraźniejszych jest 27-latką, wychowującą samotnie córeczkę Olgę. W swoim
dorobku życiowym przeszła już niejedno, oczywiście z krótkim, intensywnym
romansem na czele. Obecnie mając połamane nogi wróciła do „Czerwonych Bagien”,
chociaż wyjeżdżając stąd parę lat wcześniej zarzekała się, że do tego
przeklętego miejsca nie powróci. Tutaj u boku Babci
Rozalii, swojej mamy Gabrieli i ciotki Joanny dochodzi do siebie, odzyskuje chęć do życia i
wychowywania córeczki.
„Czerwone Bagna” to
ciekawa, ciepła saga rodzinna , gdzie narratorem jest Kornelia i to z jej
punktu widzenia poznajemy całą historię tej wielopokoleniowej rodziny. Fakty z
przeszłości opowiada na podstawie tego, co usłyszała wcześniej od Rozalii. W
powieści teraźniejszość przeplata się na zmianę z przeszłością. Momentami
przeskoki są bardzo chaotyczne, co na początku utrudniało mi rozeznanie się w sytuacji i
czerpanie radości z czytania. Dopiero druga połowa książki stała się bardziej
ciekawa, poukładana, pełna zaskakujących rozwiązań poszczególnych wątków,
czasami również wywołujących uśmiech na mojej twarzy. Mimo iż w książce
przewija się wiele postaci, autorka każdej z nich poświęca wiele uwagi i
fantastycznie nakreśla kolejne portrety psychologiczne.
W powieści urzekły
mnie również zawiłe, momentami zabawne, a momentami smutne, wręcz
tragiczne losy kobiet, które zawsze walczyły o swoje dobre imię, o swój lepszy
byt. Nie poddawały się, tylko szły w życiu do przodu, mając w sercu wielką miłość i troskę o bliskich. Kobiet, które miały w sobie niesamowite pokłady
miłości i chciały nią uszczęśliwić wszystkich trafiających na Czerwone Bagna.
Wszyscy w życiu „
na kogoś lub na coś czekają” podobnie jak bohaterki „Czerwonych Bagien”.
Jedni na śmierć inni na życie, jedni na miłość inni na wyleczenie z
choroby, smutku.
Tak było, jest i
będzie...
Książkę przeczytałam w wersji e-book
Papierowa wersja:
stron: 288
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
rok wydania: 2010
Moja
ocena: 7/10
Książkę przeczytałam w
ramach wyzwań:
„Polacy nie gęsi…”, „Czytamy powieści obyczajowe”, „Klucznik”,
„Z literą w tle”, „W prezencie”, „Historia z trupem”, „Rekord 2014”,
”Z półki 2014”, „Grunt to okładka".
„Z literą w tle”, „W prezencie”, „Historia z trupem”, „Rekord 2014”,
”Z półki 2014”, „Grunt to okładka".
Dla mnie to była rewelacyjna lektura! Zatraciłam się w niej całkowicie!
OdpowiedzUsuńMyślę, że prędzej czy później się na nią skuszę...
OdpowiedzUsuńAleż to musi być ciekawa książka, no i przede wszystkim jestem ciekawa czy Rozalia dożyła tych swoich setnych urodzin :)
OdpowiedzUsuńMyślę o tej książce i jak tylko to będzie możliwe będę czytać. Kocham książki o losach kobiet - typu sagi.
OdpowiedzUsuńLubię czytać sagi rodzinne więc po nią sięgnę w najbliższej przyszłości ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam w jeden wieczór, lubię takie magiczne historie:)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, będę o niej pamiętać :)
OdpowiedzUsuńDożyć setki, to by było coś :) Może spełni się to marzenie :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie lubię czytać sag rodzinnych, ale znam twórczość autorki i wiem, że się nie zawiodę, dlatego w przypadku powyższej książki zrobię wyjątek i chętnie ją przeczytam.
Czytałam. Wspaniałą książka. Uwielbiam twórczość tej Autorki. Potrafi po mistrzowsku komponować fabułę.
OdpowiedzUsuńLubię książki o sagach rodzinnych. Zaciekawiłaś mnie swoją recenzją. :) Na pewno przeczytam jak będę miała okazję. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę interesująco :) Jeśli tylko będę miała okazję, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńLubię czytać sagi rodzinne, więc chętnie się zapoznam z tą powieścią, zwłaszcza że ma raczej pozytywne recenzje :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię powieści tej autorki, mają w sobie to coś, czego szukam w literaturze:)
OdpowiedzUsuńLubię sagi rodzinne. Ta ma niezwykle ciekawą fabułę - jestem ciekawa, jakie to opowieści staruszka opowiadała Korneli :) Czasami takie zarzekanie się - "nie wrócę, wyjeżdżam, nie cierpię tego miejsca" nie przynosi nic dobrego, bo później podczas powrotu niestety zżerają nas niezbyt pozytywne uczucia, głównie wstydu... :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta historia może mnie oczarować. Koniecznie muszę mieć tę książkę.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka :) oczarowała mnie ta historia :) nie czytałam innych książek autorki ale mam nadzieję że wpadną w moje ręce.
OdpowiedzUsuńSaga rodzinna? To ja jestem zainteresowana. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiła, zapisuję tytuł, aby nie zapomnieć.
OdpowiedzUsuńO, moja imienniczka :) Będę musiała się rozejrzeć za tą książką. Mam nadzieję, że i mnie urzeknie ta opowieść.
OdpowiedzUsuńMam słabość do rodzinnych sag, dlatego nie trudno mi będzie ulec tej książce, mam tylko nadzieję, że ten początkowy chaos mnie nie zrazi.
OdpowiedzUsuńObok CUKIERNI POD AMOREM M.Gutowskiej -Adamczyk, to ta powieść jest moją ukochaną pozycją, autorstwa polskiej pisarki.
OdpowiedzUsuń