Maria B. kobieta
piękna, mama, żona i...kochanka. Z jednej
strony wzorowa pani domu, piekąca bułeczki w każdą niedzielę, z drugiej
kobieta wamp, niezaspokojona erotycznie, szukająca ciągle nowych doznań.
Wplątała się w romans z Aleksjejem W. prokuratorem , który gdy grunt zaczął
palić mu się pod nogami, bo żona zaczęła coś podejrzewać wycofał się z
płomiennego romansu.
Maria nie była tym
zachwycona. To ona mogła zmieniać mężczyzn, ale żeby mężczyzna porzucił ją ot tak, z dnia na
dzień! Nie chciała się z tym faktem pogodzić.
„Tęskniła za kimś,
przy kim mogłaby być w pełni sobą, a wdawała się w grę, w której bycie sobą było wręcz
niedopuszczalne”
Ratunkiem z całej tej
sytuacji był awans męża i związany z tym wyjazd do miasteczka N. Tutaj małżonek B. miał
rozwijać swoja karierę deweloperską. Niestety Maria nie
potrafiła zakończyć swoich internetowych podbojów. Jako Madamme_83 podbijała dalej portal
randkowy. To było jej życie, jej świat. Tutaj tworzyła rzeczywistość, w której była panią
swojego losu, a poza tym czekała, aż ponownie napotka w sieci Aleksjeja. Nie mogła mu wybaczyć
nagłego rozstania.
Nie polubiłam Marii,
a wręcz mogę śmiało stwierdzić, że mnie denerwowała. Zawsze skoncentrowana tylko
na swojej osobie, dbająca tylko o swoje dobro, potrzebująca ciągłych pochwał za wszystko
co robiła, bo inaczej traciła zapał do czegokolwiek. Musiała być na okrągło w centrum
uwagi, mieć przewagę nad innymi, chciała non stop dominować, „mieć coś, czego mąż
nie mógł mieć sam” np. drugiego wspólnego dziecka. To jej dodawało sił i upewniało, że
jest lepsza. Z drugiej strony Misiek, jej mąż, zupełne przeciwieństwo Marii. Opiekuńczy, cierpliwy,
zaradny, świata nie widzący poza swoimi skarbami: żoną i 4-letnią córeczką. Ciągłe
nieporozumienia między małżonkami, wybuchy złości Marii źle wpływały na rozwój emocjonalny
dziewczynki, która potrzebowała „normalnej matki”
Pani Alina w bardzo
dokładny sposób przedstawia portrety psychologiczne zarówno pierwszo jak i drugoplanowych
bohaterów, co jest wielkim atutem tej powieści. Świetnie kreuje obraz polskiej wsi,
gdzie wszyscy wszystko wiedzą o wszystkich. Gdzie listonosz czyta potajemnie korespondencję
mieszkańców, żeby móc ich później szantażować,
a pani sprzedawczyni ze spożywczaka zna
wszystkie najświeższe plotki o tym, kto, co i kiedy zrobił i doszukuje się w
nich sensacji.
Dodatkowo wielkim
plusem jest włączenie do fabuły wątku kryminalnego, który nadaje książce rozpędu ,wzbudza w
czytelniku ciekawość i dreszczyk emocji. Punkt kulminacyjny powieści był dla mnie zupełnym zaskoczeniem. Myślę, że lekki,
przyjemny styl pisania autorki, kontrowersyjne wątki, i wspaniale wykreowani bohaterowie urzekną
wielu czytelników i spowodują, ze książka na długo zostanie w ich pamięci.
Książkę przeczytałam w wersji e-book
Papierowa wersja
Ilość stron: 206
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2013
Moja
ocena: 7/10
Książkę
przeczytałam w ramach wyzwań:
„Polacy nie gęsi...”, „Z półki 2014” , „Czytamy powieści obyczajowe”
„Rekord 2014”, , „Historia z trupem”,
„W prezencie”, „Debiuty
pisarskie”,"Klucznik"
Chętnie, a wręcz bardzo chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam już jakiś czas nad tą książką i jakoś nie mogę się zdecydować
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten obraz polskiej wsi na pewno trafiłby w mój gust, wprawdzie jakbym miała w takiej mieszkać, to pewnie szlag by mnie trafił prędzej czy później, ale czytać o nich mogę. Z tego, co piszesz, wnioskuję, że do bohaterki też bym nie pałała sympatią, ale dobrze, że wzbudza emocje, nawet jeśli skrajne, wtedy książkę się dłużej pamięta:)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdę tę książkę w bibliotece, przeczytam. Ale mam przeczucie, że ta Maria bardzo, bardzo będzie mnie denerwowała, nie cierpię takich osób jak ona :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tak pozytywnie oceniasz tę książką, ponieważ jakiś czas temu otrzymałam ją w prezencie od pewniej osoby i wiele to dla mnie znaczy. Mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu, ale na szczęście tego niebawem się dowiem,
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, czy doczytałabym tę książkę do końca. Nic nie odrzuca mnie tak od lektury jak irytujący bohaterowie.
OdpowiedzUsuńDobre portrety psychologiczne plus wątek kryminalne i zaskakująca fabuła- pisze się na tą lekturę :)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem po przeczytaniu Twoich recenzji jestem ogromnie zachęcona do zapoznania się z ocenianą przez Ciebie pozycją. Moja lista "must read" stale się wydłuża...
OdpowiedzUsuńLubię czytać o polskiej wsi i z chęcią bym się skusiła na tę książkę. Plusem jest także kreacja postaci. Szkoda tylko, że nie polubiłaś głównej bohaterki...
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tą powieścią... Co prawda nie lubię książek, w których główny bohater działa na nerwy, ale myślę, że w tym przypadku mogłabym to przeżyć.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że nie polubiłaś głównej bohaterki. Z Twojej recenzji wynika, że i mnie ona nie przypadnie do gustu, ale z książką chętnie się zapoznam. Liczę na to, że Maria B. dostanie nauczkę :P
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie słyszałam o tej autorce. Z chęcią ją poznam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam czytać te Twoje opinie :) myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać!
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie. Nie przepadam za takimi powieściami, w dodatku zdążyłam znielubić główną bohaterkę już dzięki Twojej recenzji - pewnie rzuciłabym książką o ścianę, gdyby przyszło mi się bliżej poznać z Marią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wcale się nie dziwię, że nie polubiłaś głównej bohaterki. Już z Twojego opisu wyłania się obraz bardzo zapatrzonej w siebie osoby. Mimo to coś mnie do tej książki ciągnie i chętnie ją przeczytam. Może to ta okładka...
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że to zagraniczna książka. Wydaje się ciekawa, skuszę się z chęcią :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba zdjęcie z okładki.
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje się ciekawa: mała społeczność, tajemnice, wątek kryminalny, ciekawi bohaterowie. Do takich książek nie trzeba mnie zachęcać. :)
Założę się, że głównej bohaterki sama również bym nie polubiła, jednak książkę mogłabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zastanawiam się, czy by się na nią nie skusić :)
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę "Kolebka" autorki, a powieść "Długa zima w N." poszukuję od dłuższego już czasu.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, ale książka chyba nie jest dla mnie :) tym razem odpuszczam :)
OdpowiedzUsuńDlaczego "zima w N.", "Maria B."...? Taki szczegół, ale wolałabym, żeby autorka nie używała tych inicjałów;)
OdpowiedzUsuń