czwartek, 13 czerwca 2013

23. Alyson Richman "Wojenna narzeczona"


„Inspiracją do powstania tej książki stało się kilka osób, których losy zostały wplecione w fabułę”

Alyson Richman zamierzała napisać powieść o losach malarki, która przeżyła Holokaust. To, że powieść ma zupełnie inną fabułę zawdzięcza swojej wizycie u fryzjera. Tam usłyszała przepiękną
anegdotę o losach pewnego starszego małżeństwa, które po wielu latach rozłąki spotyka się przypadkowo na weselu swoich wnuków. Babka panny młodej oraz dziadek pana młodego to para, która pobrała się tuż przed wybuchem II wojny światowej. Ich historia stała się natchnieniem dla pisarki. Postanowiła umieścić ją w pierwszym rozdziale swojej nowej powieści „Wojenna narzeczona” a w dalszej fabule opisała kolejne sześćdziesiąt lat, które spędzili z dala od siebie, jednak nigdy nie zapominając o sobie.


Lenka Josefina Maizel była najstarszą córką właściciela fabryki szkła znajdującej się w Pradze.Dzieciństwo i wczesne lata młodości upływały jej w bogactwie, wręcz przepychu, w atmosferze miłości rodzicielskiej, pod okiem piastunki Luce. 
W 1936r. siedemnastoletnia Lenka zostaje studentką Akademii Sztuk Pięknych. Poznaje Josefa Kohna studenta medycyny, brata najlepszej swojej przyjaciółki Veruśki. Zauroczenie Josefem stanowi tajemnicę Lenki. Boi się powiedzieć przyjaciółkom o swojej fascynacji chłopcem. Nocami marzy o jego dotyku, przywołuje we wspomnieniach jego głos. Dopiero, gdy Lenka jedzie razem z rodziną państwa Kohn do Karlowych Warów na wakacje, staje się obiektem pożądania Johna. Spełnia się jej marzenie o wielkiej miłości. Niestety sielankę ,wszystkie marzenia i plany przerywa wiadomość o zbliżającym się ataku wojsk niemieckich na Czechosłowację. Josef i Lenka pobierają się, żeby móc razem, jako rodzina uciec do Ameryki. Nie udaje się jednak zdobyć biletów dla rodziców i siostry Lenki. W związku z tym dziewczyna postanawia zostać w Pradze. Nie pomagają błagania i prośby najbliższych. Nieugięta, uparta Lenka woli rozstać się z mężem, niż porzucić rodziców na pastwę losu …

Akcja książki toczy się naprzemiennie. Większość rozdziałów stanowią opowiadania Lenki o swoim życiu od momentu, kiedy była 6-letnim dzieckiem, poprzez lata młodości, czas pobytu w obozie i lata powojenne. Równolegle poznajemy historię życia Josefa, która zaczyna się w 1947 roku, kiedy chłopak szczęśliwie dociera do Ameryki.

Fabuła „wojennej narzeczonej” to dramatyczna i poruszająca historia dwójki ludzi, którzy pomimo nagłego rozstania wciąż myślami wracają do siebie, mając nadzieję, że w końcu nadejdzie dzień, kiedy ich dłonie i ciała spotkają się wzajemnie w nierozerwalnym uścisku. Dodatkowo napięcie i dramatyzm wzrasta, kiedy Lenka wraz z rodziną trafia do obozu w Terezinie. Opis życia obozowego, panujących w nim warunków, przemocy stosowanej przez Niemców, bezwzględności, braku poszanowania drugiego człowieka powoduje, że łzy same napływają do oczu. Mimo, że historia Holokaustu nie jest mi obca i tak ogromnie wzruszyłam się czytając fragmenty dotyczące Terezina. Tym bardziej historia ta jest poruszająca, że autorka kreuje w niej swoich bohaterów na podstawie autentycznych postaci. I tak przeżycia i doświadczenia Lenki zostały zainspirowane historią prawdziwej postaci Diny Gottliebovej. Alison Rychman dzięki uprzejmości United States Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie, miała możliwość poznania ustnej relacji pani Gottliebovej na temat pracy zarówno w Terezinie, jak i Auschwitz, a także wielu faktów dotyczących życia obozowego.
Dopatrzyłam się jednego małego błędu podczas czytania, który jednak nie wpłynął negatywnie na moją ocenę powyższej powieści. Na początku stycznia 1945 roku, Niemcy w obawie przed nadchodzącymi Sowietami postanowili część więźniów przebywających w Auschwitz zakwaterować w innym obozie. Kazano im odbyć pieszo, po śniegu, w okropnym mrozie drogę do obozu w małej miejscowości Ravensbruck, znajdującej się w północnej części Niemiec, niedaleko Szczecina. Droga ta rzekomo zajęła im trzy dni (str.351) Nie wiem jakim sposobem wyniszczony fizycznie, zagłodzony więzień miał tyle siły, żeby w tak krótkim czasie przebyć tak daleką odległość. Myślę, że nawet dla zdrowego człowieka jest to niewykonalne.

„Wojenna narzeczona”, to książka po którą warto sięgnąć i zagłębić się w jej treść. Poznać tragedię ludzi, którzy musieli zmierzyć się z okrucieństwem wojny, ludzi, którzy zostali wyprani ze wszystkich emocji, niczym puste skorupy, ludzi, którzy nie mieli już siły płakać po utracie kolejnej bliskiej osoby...

Oprawa: miękka
Ilość stron: 383
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2013
                                             Moja ocena 8/10

               Książka przeczytana w ramach wyzwań:
                    "Trójka Epik", "Czytamy i polecamy"

55 komentarzy:

  1. Świetna i bardzo zachęcająca recenzja. Skłania skutecznie,acz subtelnie do lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aguniu:) Ty jak zwykle zasypujesz mnie pochlebnymi słowami:):) Książkę polecam, naprawdę warto przeczytać!

      Usuń
  2. Zachęciłaś mnie, mimo iż tematyka nie jest moja :) Chyba sięgnę, bo wygląda na to, że warto :)

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto:) Szczerze polecam. Na Twój blog zajrzałam, adres zapisałam sobie:)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Nie lubię czytać o czasach wojennych, choć książkę przedstawiłaś w sposób bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze wiedzieć, że ta książka jest wartościowa:) Czekam, aż pojawi się w bibliotece, bo wiem, że ma być:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo fajnie, że Twoja biblioteka zaopatruje się na bieżąco w nowości:)

      Usuń
    2. Tak do końca na bieżąco to nie jest, bo w lipcu będą dopiero pierwsze nowości w tym roku. Jak na moje potrzeby, to trochę wolno im idzie;)

      Usuń
  5. Uwielbiam takie dramatyczne historie w dodatku gdy ich akcja rozgrywa się w czasach II wojny światowej, albo jeszcze dalej w przeszłości. Podejrzewam że przy tej powieści płakałabym jak bóbr. Dopisuje ją do listy książek które muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, bo mamy podobny gust czytelniczy:)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Nie ciągnie mnie do książek osadzonych w czasie wojny, ale ostatnio coraz częściej po takie sięgam, a tą mnie zainteresowałaś, będę ją miała na uwadze.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie cieszy, że swoją opinią zainteresowałam Ciebie do przeczytania powyższej książki.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Intrygująca historia. Zawsze bardzo przeżywam książki o Holocauście, tym razem pewnie byłoby podobnie.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mimo, że płaczę czytając tego rodzaju książki, to i tak uwielbiam tę tematykę i ciągle powracam do niej:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Bardzo ciekawa recenzja:)Kolejna książka, która ląduje na mojej liście do przeczytania:)Uwielbiam taką tematykę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:) Podobnie jak ja! Jestem zawsze pod wielkim wrażeniem po przeczytaniu książek, których fabuła dotyczy II wojny światowej:)

      Usuń
  9. Potrafisz namówić mnie do lektury:)
    Jestem bardzo zainteresowana "Wojenną narzeczoną", tytuł zanotowałam i będę się za nim rozglądać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Kornelio:)
      Już wcześniej zauważyłam, że mamy podobny gust czytelniczy. Większość książek, które prezentujesz w stosikach mam u siebie na półkach, albo bardzo chciałabym mieć:)
      Również odwiedzając Twój blog i czytając Twoje recenzje,dopisuję nowe pozycje do mojej listy...

      Usuń
  10. Lubię takie historie, oj lubię. Skutecznie dorzucasz mi kolejna książki do listy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Aniu, że znajdujesz u mnie książki, których jeszcze nie czytałaś i że jesteś nimi zainteresowana:)

      Usuń
    2. Szkoda, że "moje" bibliotekarki nie śledzą Twojego bloga. Może częściej by zamawiały te tytuły, które tu u Ciebie znajduję. :P

      Usuń
    3. Och Aniu, uśmiałam się po przeczytaniu Twojego komentarza:):)

      Usuń
    4. No pięknie, to ja się dzielę moim dramatycznym położeniem, a Ty się śmiejesz! =)

      Usuń
  11. Do mnie już przemawia okładka, a treść potwierdza, że muszę po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda na to, że raczej przypadnie mi do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. O rany ! uwielbiam takie książki, na pewno przeczytam tym bardziej że twoja recenzja bardzo zachęca.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że swoim opisem powyższej książki, zachęciłam Cię do jej przeczytania:)
      Również serdecznie pozdrawiam!!

      Usuń
  14. Mam ochotę na tę książkę. Bardzo ciekawa historia i nieważne, czy jest prawdziwa czy nie. Przecież tak mogło być. Z przyjemnością przeczytam, gdy tylko znajdę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z książek o podobnej tematyce "Dziewczyny wojenne" czytałam.
    Po tę książkę być może sięgnę.
    Słyszałam jeszcze o książce "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" - także w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O...nie znam tej pozycji "Wojna....". Tytuł sobie odnotowałam i rozejrzę się za tą pozycją:)

      Usuń
    2. U mnie obie te pozycje stoją na półce, ale że to już nie powieści, a tzw. non-fiction, myślę, że powinny bardziej przypaść mi do gustu :) Ta druga jest wydana w dodatku w dość renomowanej serii i zdobyła jakąś tam prestiżową nagrodę. Zamówiłam też ostatnio (jeszcze nie przyszła) powieść tym razem polskiego autora, "Czerń i purpura". Temat ten sam - drugowojenna, obozowa miłość, tym razem więźniarki i strażnika. Autor w wywiadzie sprawiał wrażenie, że odrobił "pracę domową", ale polecać będę (oby) dopiero jak przeczytam ;D

      Usuń
  16. Zapisuję sobie tę książkę do planów czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaciekawiła mnie! Lubię takie tematy:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rzeczywiście, historia wykorzystana do napisania tej książki jest wzruszająca...to bardzo zachęca do przeczytania powieści. Dodatkowo interesuje mnie taka tematyka.

    OdpowiedzUsuń
  19. Aguniu jakie Ty czytasz trudne książki!:) ja chyba jest za słaba emocjonalnie, a już wojna, obozy, paskudnie hitlerowcy... nie, nie może kiedyś. Może..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie jakoś same wpadają mi w ręce, a poza tym pasują mi do wyzwań czytelniczych. Często przy nich płaczę, odkładam je na moment i znowu czytam z wielkim zaciekawieniem:)

      Usuń
    2. Podziwiam Cię, jesteś silną i wytrwałą kobietą, a co najważniejsze dobrą:)

      Usuń
    3. Och Aguś dziękuję za takie miłe słowa:):)

      Usuń
  20. Słyszałam o tej książce i jestem nią zainteresowana. Polecam tej autorki "Zakochaną modelkę", zupełnie inna historia, ale dobrze napisana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenie nowej ciekawej pozycji:)

      Usuń
  21. Mnie ta książka zawiodła okropnie... :) Btw dopatrzyłam się jeszcze jednego jeśli nie błędu, to na pewno czegoś, czego nie rozumiem. Rodzina Lenki nie mogła wyjechać wraz z nią do Ameryki, bo załatwiał to bodajże jakiś kuzyn rodziny Josefa, a to wg władz imigracyjnych było już za dalekie pokrewieństwo. Druga żona Josefa, Amalia, uciekła zaś przed nazistami w ten sposób, że napisała list do zupełnie obcego amerykańskiego Żyda, na którego adres natknęła się przypadkowo... I to już nie było za dalekie "pokrewieństwo"? Niech mnie ktoś oświeci, bo nie wiem czy to autorka się walnęła, czy to ja czegoś nie ogarniam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeoczyłam ten błąd, rzeczywiście jest to ogromna nieścisłość!! Myślę, że autorka troszkę się pogubiła i nie wszystkie fakty skorygowała z rzeczywistością...

      Usuń
  22. Lubię powieści o tematyce wojennej, zwłaszcza, jeśli są takie życiowe. Ta powieść chyba przypadłaby mi do gustu. Przynajmniej tak wnioskuję z Twojej recenzji.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Mimo kilku nieścisłości w książce myślę, że trzeba ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  24. Tematyka II wojny światowej nigdy się nie wyczerpie bo wciąż będą wychodziły na jaw dramatyczne historii kolejnych ludzi, a każda z nich warta jest zapamiętania i uwiecznienia. Świetna recenzja, bardzo chętnie zabiorę się za tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Książek z wątkami wojennymi naczytałam się na studiach, więc raczej po tę książkę nie sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ta książka jest w kręgu moich zainteresowań :) Lubię powieści osadzone w czasach wojennych.

    OdpowiedzUsuń
  27. Wojna niestety zaważyła na życiu wielu ludzi zupełnie gmatwając ich losy i rujnując życiowe plany. Czytałem gdzieś ostatnio o wiekowej już narzeczeńskiej parze która ( każde sądziło iż druga osoba nie żyje)odnalazła się przypadkiem czterdzieści lat po wojnie każde z wianuszkiem własnych wnuków. Pytanie o to czy zostawić ich w błogiej nieświadomości i nie rozdrapywać starych ran byłoby lepsze pozostało bez odpowiedzi..... Co ciekawe okazało się że mieszkali w sąsiednich miastach. Niektóre historie pisze samo życie. Świetna recenzja. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Recenzja bardzo przekonywująca, jednak ja nie mogę się odnaleźć w takich klimatach. Wojna i tamtejsze okresy w literaturze to niestety nie dla mnie. Może kiedyś, gdy zmienię preferencje czytelnicze to wtedy. Na wszelki wypadek zapiszę sobie tytuł :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Ostatnio czytałam powieści historyczne umieszczone w średniowieczu, może teraz nadszedł czas na nieco bliższą historię. Zwłaszcza, że tak kusisz. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam na uwadze tę książkę od jakiegoś czasu. Obym ją w końcu dorwała. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Już sama recenzja jest poruszająca. Z wielką chęcią sięgnęłabym po tę książkę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. koniecznie muszę przeczytać ! bardzo zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Poszukam jej, warta przeczytania lektura :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...