Isabel Murphy 35 letnia prezenterka
telewizyjna, pracująca dla słynnej stacji ANN w Nowym Jorku, po raz
pierwszy w życiu ma poprowadzić na żywo, wydanie specjalne wiadomości,
w związku z tragicznym wypadkiem samochodowym Księżnej Diany. Kiedy nadchodzi moment wejścia na antenę Isabel traci opanowanie, milczy. Ma ogromny zamęt w umyśle, bezlik słów przemyka przez jej umysł. Największa medialna sensacja roku, a Isabel rujnuje w jednym momencie reputację całej sieci...
w związku z tragicznym wypadkiem samochodowym Księżnej Diany. Kiedy nadchodzi moment wejścia na antenę Isabel traci opanowanie, milczy. Ma ogromny zamęt w umyśle, bezlik słów przemyka przez jej umysł. Największa medialna sensacja roku, a Isabel rujnuje w jednym momencie reputację całej sieci...
Po tym zajściu dziewczyna załamuje
się. Zbyt ambitna, zawsze perfekcyjna pod każdym względem, nie
potrafi znieść porażki i kolejny raz próbuje popełnić
samobójstwo, połykając dużą ilość tabletek. W związku z tym zdarzeniem za namową
prowadzącego ją lekarza, decyduje się na leczenie w klinice psychiatrycznej Three Breezes.
Na miejscu zmienia zdanie, chce wrócić do domu, ale jest już za
późno.
Isabel powoli, niezbyt chętnie
przyzwyczaja się do codzienności panującej w szpitalu. Poznaje
kolejnych pacjentów. Melanie cierpiącą na chorobę
maniakalno-depresyjną, Bena schizofrenika, Keishę młodą dziewczynę zgwałconą
przez kilku mężczyzn, będącą w dodatku świadkiem zabójstwa
siostrzeńca, Lary wykorzystywaną w dzieciństwie przez ojca. Jednym
słowem ludzi, którzy przeszli w życiu piekło, które pozostawiło
trwały uszczerbek w ich psychice.
Narratorem w książce jest Isabel, a
akcja toczy się dwutorowo. Na bieżąco byłam obserwatorem tego co działo się w klinice, w jaki
sposób przebiegała terapia dziewczyny. Poznałam również
dokładnie każdego z pacjentów, historie ich życia, problemy.
Patrzyłam na nich okiem Isabel, która wyciągała wnioski z ich zachowania, wypowiedzi, gestów. Momentami kobieta wpadała w
odrętwienie i rzucała się w wir wspomnień, a ja wtedy mogłam
śledzić poszczególne okresy z jej życia. Fragmenty z dzieciństwa,
to jak poznała swojego przyszłego męża, jak przebiegało jej
życie w związku małżeńskim oraz jak rozwijała się jej kariera.
Powoli analizowałam wszystko i
wiedziałam już co doprowadziło ją do obecnego stanu. Zazdrosny
maż, brak akceptacji i zainteresowania ze strony własnego ojca, to
tylko początek góry lodowej. Bardzo ubolewałam nad tym, że taka
inteligentna, zdolna dziewczyna została zniszczona przez otaczającą
ją rzeczywistość, przez najbliższe jej sercu osoby. Nie
wytrzymała presji, ale też nie otrzymała pomocy od swoich
najbliższych. Patrząc na Isabel z zewnątrz, na jej uśmiechniętą
twarz wydawałoby się, że wszystko jest w porządku. Nikt nie
usłyszał, a może nawet nie chciał usłyszeć jej wewnętrznego
krzyku rozpaczy „niemego krzyku”, jej wołania o pomoc.
Podczas pobytu w szpitalu kibicowałam Isabel na każdym kroku terapii. Tak bardzo chciałam, żeby nauczyła
się akceptować przede wszystkim siebie, żeby choć troszkę
polubiła siebie, zadbała o swoje priorytety a nie tylko żyła po
to, by przypodobać się innym. Chciałam, żeby nauczyła się mówić
NIE, kiedy tego wymaga sytuacja, żeby umiała stawić czoło wielu
codziennym problemom, a nie widziała w nich rozpacz i tragedię.
„Krzyk ciszy” jest drugą powieścią
pani Flock, którą miałam przyjemność przeczytać. Podobnie jak
„Dogonić rozwiane marzenia” jest
niesamowitą, poruszającą trudne tematy książką. Zmusza nas do
przemyśleń, refleksji, zadumy nad własnym postępowaniem, nad tym
czy i my czasami nie popełniamy takich błędów jak Isabel. Dla
niektórych może być nawet ostrzeżeniem.
Jedyne co chciałabym dodać na koniec
to szkoda, że ta historia nie ma dalszego ciągu, który ja z chęcią
bym przeczytała...
Okładka: miękka
Ilość stron:
368
Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2010
Moja ocena 9/10
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
„Z literą w tle”, „Rekord 2014”, „Z półki 2014”, „W prezencie”, „Trójka E-pik”
„Czytamy i polecamy”, „2014 rok z 52 książkami”, „Czytamy powieści obyczajowe”,
„100 książek, które trzeba przeczytać przed
śmiercią”
Depresja czy inna choroba psychiczna to wielka tragedia, bardzo trudno jest panować nad własnymi emocjami, myślami kiedy coś się zaczyna "psuć" w głowie...
OdpowiedzUsuńKsiążka musi być naprawdę bardzo ciekawa ale z pewnością nie jest łatwa. Sama tematyka mówi za siebie. Z chęcią bym przeczytała, zaciekawiły mnie losy bohaterki. ..
A najgorsze jest to, że mamy takie czasy , a nie inne i tacy ludzie nas otaczają, a nie inni. Znieczulica i pęd w życiu codziennym sprzyjają rozwojowi depresji już u coraz młodszych ludzi. Smutne to jest Aguniu...
UsuńTo jest straszne, bo wkoło tylko zawiść i zazdrość, achh przykre to jest, wydaje mi się,że kiedyś lepsze czasy były, mimo wszystko..
UsuńCzytałam tej autorki książkę "Emma i ja" polecam :) Mam w planach poznanie całej jej twórczości, więc na pewno nie przejdę obojętnie obok "Krzyku ciszy". To przerażające jak jedno niepowodzenie może zrujnować komuś życie i skłonić do próby samobójczej.
OdpowiedzUsuńMam zamiar Dominiko w niedługim czasie sięgnąć i po tę powieść. Dziękuje za polecenie:)
UsuńCzytałam tej autorki „Dogonić rozwiane marzenia”, która wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Mam tez na półce "Emma i ja", ale jeszcze jej nie czytałam. natomiast ogromnie mnie zaciekawiłaś powyższą pozycją. Jej tematyka budzi wielkie emocje i wierzę ci na słowo, że cała książka taka jest.
OdpowiedzUsuń"Dogonic rozwiane marzenia" czytałam i płakałam. Jest to jedna z tych powieści, które na długo zostają w naszej pamięci:)
UsuńPo Twojej bardzo wysokiej ocenie widzę, że warto zatrzymać się przy tym tytule. Bardzo chętnie się za nią rozejrzę, bo fabuła bardzo interesująca.
OdpowiedzUsuńPolecam szczerze Kasiu:)
UsuńTa Autorka wciąż przede mną, ale po recenzji widzę, że warto po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, warto!
UsuńCzytałam już "Dogonić rozwiane marzenia" i "Emma i ja" - jak to dobrze wiedzieć, że i ta książka Flock jest równie dobra, jak poprzednie!
OdpowiedzUsuńMam zamiar w niedługim czasie sięgnąć po ostatnia pozycję E. Flock "Emma i ja":)
UsuńPrzede mną kolejna niesamowita powieść tej autorki.
Zapowiada się trudna lektura, ale takie też są potrzebne:)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Kasi, polecam i Tobie Paulinko tę powieść, jak i inne książki tej autorki, jeżeli jeszcze ich nie czytałaś:)
UsuńTrudna lektura. Do takich tematów trzeba odpowiednio powieść, inaczej można zniszczyć całą - nawet dobrze zapowiadającą się - książkę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że trzeba czytać z zaangażowaniem i w skupieniu, żeby wczuć się w trudną sytuację Isabell...
UsuńFabuła bardzo ciekawa, zapiszę sobie tytuł tej książki.
OdpowiedzUsuńCieszę się Awiolu, że udało mi się Ciebie zainteresować ta pozycją:)
UsuńJestem wręcz pewna, że mi się spodoba. Zapowiada się to na bardzo przejmującą książkę, a takie są moim zdaniem najlepsze.
OdpowiedzUsuńWielokrotnie spoglądałam na tę książkę, ale nie domyślałam się, że opowiada ona o osobie załamanej, chorej na depresję. Koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńByć może bohaterka nie próbowałaby po raz kolejny popełnić samobójstwa, gdyby miała mniej stresującą pracę...
Ja również nie wiedziałam, dopóki nie przeczytałam opisu, w zasadzie jak już zabierałam się za jej czytanie. Praca była jednym z czynników, które doprowadziły ja do takiego stanu. Było ich kilka, ale nie chciałam ich opisywać, żeby nie ujawniać treści książki.
UsuńMimo strasznej okładki, Twoja recenzja zachęciła mnie do przeczytania tej książki :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że życiowa pozycja, bo ile jest takich osób, które krzyczą niemo, nie otrzymują pomocy, nie wytrzymują presji? Temat warty uwagi, poszukam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż fascynująca musi być ta książka. Bardzo zachęcającą napisałaś recenzję.
OdpowiedzUsuńPatrząc na wysoką ocenę i świetną recenzję nie mogłabym nie przeczytać...
OdpowiedzUsuńNie śledzę jakoś szczególnie tej autorki i tego co wydaje, ale "Emma i ja" była całkiem dobrą książką, podobała mi się.
OdpowiedzUsuńPo Twojej rekomendacji chętnię przeczytam też "Krzyk ciszy". Fabuła brzmi zachęcająco. :)
"Emma i ja" jeszcze przede mną:)
UsuńCóż, uważam, że jest to książka odpowiednia dla mnie...
OdpowiedzUsuńTo tworzymy parę, bo ja czasami również odnoszę takie wrażenie...
UsuńZapowiada się naprawdę świetnie.Ludziom wydaje się, że depresja to wymysł, bajeczka i wciskanie kitu - nic bardziej mylnego. Doprowadzenie się do stanu, kiedy człowiek nie wie co ma robić, czuje się wewnętrznie zagubiony, zużyty i niepewny jest tragiczne w skutkach tak bardzo, jak każda choroba zagrażająca życiu. Tym bardziej, że tak jak w przypadku bohaterki, o której mówisz inni niekoniecznie chcą pomóc... zapisuję na czytelniczej liście.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńNiektórzy nie chcą, nie potrafią zrozumieć człowieka chorego na depresję. Słyszałam kiedyś stwierdzenie "przecież wystarczy wziąć się do roboty, uśmiechnąć się i będzie ok" Nic bardziej mylnego. Sama czasami mam takie lekkie załamania i wiem jak to ciężko wtedy myśleć pozytywnie, a co dopiero funkcjonować normalnie...I to są tylko załamania, a nie depresja!!
Moja bliska koleżanka leczy się na depresję, więc wiem coś o tym... Nawet rodzina ją ignorowała i nie dowierzali jej opowieściom. Na szczęście sama zebrała się na odwagę, poszła do lekarza i już jest lepiej :)
UsuńTwoja wysoka ocena zobowiązuje... Poszukam książki w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńprzed taką oceną mogę się tylko pochylić i powędrować do biblioteki grzecznie po książkę :)
OdpowiedzUsuńRównież czytałam "Dogonić rozwiane marzenia", książka bardzo mi się podobała. Pod jej wpływem kupiłam "Emma i ja", ale oczywiście jeszcze jej nie przeczytałam, i na pewno do kolekcji dojdzie "Krzyk ciszy'. Bardzo dobrze czyta mi się powieści tej autorki, więc co będę sobie żałować ;-))
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę "Emma i ja". Przepiękna! Na pewno Ci się, Aguś, spodoba. A ja czuję się zmobilizowana do poszukania innych książek autorki.
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapoznam się z tą książką. Wydaje się być interesująca.
OdpowiedzUsuńChyba każda książka tej autorki zrobiła na mnie wrażenie. Świetna pozycja!
OdpowiedzUsuńMam za sobą dwie książki tej autorki Emma i ja oraz Dogonić rozwiane marzenia. Obydwie zrobiły na mnie wrażenie, chociaż ta pierwsza zdecydowanie większe. Do dziś pamiętam jak zszokowało mnie jej zakończenie. Krzyk ciszy też mam już na półce i liczę na to, że również mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się super, aż mam chęć przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie. Zawsze chciałam podejrzeć co się dzieje w takiej klinice. A skoro polecasz, to tym bardziej mam ochotę:)
OdpowiedzUsuńBędę musiała rozejrzeć się za tą książką, bo czuję, że jest poruszająca.
OdpowiedzUsuńKoniecznie będzie trzeba zajrzeć, bardzo mnie zainteresowałaś.
OdpowiedzUsuńbardzo wysoka nota, przeczytam na pewno :)
OdpowiedzUsuń