Natalia, Lena, Łukasz
i Krzysztof to paczka 19-letnich studentów filologii angielskiej w Poznaniu. Natalia, towarzyska,
korpulentna, wesoła dziewczyna. Łukasz i Krzysiek lubili weekendowe zabawy w klubach, z
kufelkiem piwa w rączce i wzrokiem skupionym na podrygujących „laskach” na parkiecie. A Lena?
Lena była szczupłą,
atrakcyjną, zdolną, skrupulatną, małomówną, obojętną na komplementy, zamkniętą w sobie
dziewczyną, która świata nie widziała poza swoim chłopakiem Szymonem.
Zdanym egzamin z
językoznawstwa postanowili uczcić i oblać w jednym z najlepszych poznańskich klubów,
„Utopii”. Jako, że miała to być tylko ich studencka impreza, Lenka udała się na nią bez swojego
chłopaka. Dla rozluźnienia, towarzystwo popijało drinki i połknęło tabletki ekstazy. Lena nie
lubiła tego typu imprez. Nie czuła się na nich bezpiecznie, szczególnie jeśli w pobliżu nie było
Szymona. Nie lubiła, gdy obcy mężczyźni zaczepiali ją i prosili do tańca.Tymczasem dziewczynę
zaczął nachodzić facet na widok którego Lenę przeszywały ciarki. Jego przerażający,
zwierzęcy wzrok był okropny. Wystraszona, stwierdziła, że ma dość imprezy i postanowiła opuścić
budynek „Utopii”. Wyszła i ślad po niej
zniknął.
Zaginięcie dziewczyny zgłosiła na policji jej matka.Sprawą zajął
się stary wyga, pracoholik podkomisarz Burzyński wraz z młodym asystentem Michałem
Majewskim, nadgorliwym, aroganckim, chcącym się za wszelką cenę wykazać chłopakiem. Michał to chrześniak wpływowej osoby z Komendy Głównej Policji w
Poznaniu, o czym przypomina podkomisarzowi na każdym kroku, licząc na pochlebstwa i pobłażliwe traktowanie. Panowie pomimo początkowych zgrzytów wspaniale ze sobą współpracowali.
Doświadczenie Burzyńskiego i nowoczesne poglądy, a także świeżo poukładana
teoria w głowie Majewskiego dawały rewelacyjne wyniki. Śledztwo toczyło się szybkim
tempem, zakreślając coraz to szersze
koło, wplątując w swój tok coraz to większą grupę podejrzanych i ogromną ilość niewiadomych. Muszę przyznać, że obaj panowie
wywarli na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Polubiłam ich drobne
sprzeczki, przekomarzania, a także sposób w jaki podchodzili do rozwiązania
zagadki, ich
pomysłowość i zaangażowanie w całość sprawy.Na wielką uwagę zasługują również wątki poboczne. W trakcie
śledztwa wyszły na jaw różne problemy z którymi borykali się drugoplanowi bohaterowie. Ich
skrzętnie ukrywane tajemnice zostały niespodziewanie odkryte i ujawnione przez prowadzących dochodzenie.
Kryminał napisany jest
prostym językiem, a podział fabuły na dni tygodnia i godziny, w których toczy się akcja jest
świetnym zabiegiem, który ułatwia wgląd na tempo i rozwój śledztwa. Bardzo ciekawie wykreowani,
wyraziści, wiarygodni bohaterowie są
między innymi wielkim atutem tej lektury. Na uwagę
zasługuje także poruszenie przez autorkę tematyki, która stanowi wielki problem
współczesnego świata. Wszak w obecnych czasach corocznie policja odnotowuje
około 20 tysięcy zaginięć i liczba ta z
roku na rok wzrasta.
Książkę czytałam w
zawrotnym tempie, nie mogąc się od niej oderwać. Już od pierwszych stron
historia Leny
zawładnęła mną i nie dawał spokoju. Po głowie
krążyły mi różne rozwiązania zagadki,
ale nigdy nie spodziewałabym się takiego zakończenia. Bardzo pomysłowego,
oryginalnego, które mnie jednak niezbyt
usatysfakcjonowało, zdziwiło i wywołało odrobinę złości. Przez
to właśnie oceniłam tę książkę na 9, a
nie na 10 punktów.
Książkę przeczytałam w wersji e-book
Ilość stron wersji papierowej: 324
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2013
Moja ocena 9/10
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
„Grunt to okładka”, „Z literą w tle”, „Rekord 2014” ,„Polacy nie
gęsi”, „Czytamy kryminały”, „Historia z trupem w
tle”, „Klucznik”, „100 książek, które trzeba przeczytać przed
śmiercią”
Zachęciłaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie:)
UsuńNaczytałam się sporo o tej książce i coraz większą mam na nią ochotę. Temat zaginięć jest bardzo trudnym zagadnieniem, bolesnym, ale zazwyczaj doskonale sprawdza się w powieściach, które najczęściej dostarczają sporo emocji. Dlatego nie zrezygnuję z tego tytułu.
OdpowiedzUsuńTak i w tej książce również emocji nie brakuje. Szczerze polecam jej przeczytanie:)
UsuńMam ją w planach ;)!
OdpowiedzUsuńKsiążka już za mną, ale bardzo pozytywnie ją wspominam i przyznam, że byłam zaskoczona jej finałowym przebiegiem.
OdpowiedzUsuńTak, pamiętam Cyrysiu. Czytałam Twoją recenzję:)
UsuńSama za siebie trzymam kciuki, żeby udało mi się przeczytać tę powieść, bo ochotę mam na nią już od dawna:)
OdpowiedzUsuńWersji papierowej nie mam:( Gdybym miała Paulinko to bym Ci ją podesłała:)
UsuńSpoko, Aguś, próbuję się zakręcić o egzemplarz recenzencki;)
UsuńJa ostatnio też spotykam się z zakończeniami, które mnie zaskakują i trochę rozczarowuję, bo oczekują czegoś innego. Ale skoro szybko się czyta i jest świetnym kryminałem, to z chęcią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPolecam Kasiu:)
UsuńZakończenie jest rozbrajające i w sumie podeszłam do niego podobnie. Z jednej strony totalnie zaskakujące, z drugiej - banalne. Ale może w tej zaskakującej banalności tkwi jego siła?
OdpowiedzUsuńDla mnie dużym plusem tej książki, była możliwość spaceru po Poznaniu. A duet policjantów po prostu uwielbiam! :)
Ja Aniu nie znam Poznania, dlatego inaczej pewnie odebrałam opis miasta w powieści. Autorka rzeczywiście przedstawiła je bardzo ciekawie i domyślam się, że dokładnie.Ciekawa jestem czy istnieje naprawdę taki klub "Utopia"?
UsuńZwykle nie sięgam po książki polskich autorów... Ale na tę mam szczególną ochotę, bo mogłabym czytać i spacerować po owym mieście :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze negatywnej recenzji tej książki, co oznacza, że powieść naprawdę jest warta poznania. Motyw zaginięcia wywołuje u mnie dreszcz przerażenia już na samą myśl, więc spodziewam się, że lektura tej książki będzie bardzo emocjonująca. Już się nie mogę doczekać aż poznam losy głównej bohaterki :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam polskiego kryminału, a ten zapowiada się ciekawie, jeszcze biorą pod uwagę powyższe komentarze, każdy się zachwyca.. ;) Może akurat warto :)
OdpowiedzUsuń/klucznik: +1 pkt za autor jest kobietą
Wiedziałam, że warto zajrzeć do tej książki. Mam ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńCzytałam już tyle dobrego o tej książce, że jestem przekonana, że muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPamiętam o tej książce:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o książce ale nie miałam jeszcze możliwości jej przeczytać- szukam, bo mam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęciła Twoja recenzja, tym bardziej, że w Poznaniu studiowałam, więc sobie pospaceruję sentymentalnie i tym bardziej, że też anglistykę :)
OdpowiedzUsuńNa tą pozycję mam wielką chrapkę :)
OdpowiedzUsuńIm więcej recenzji tej książki czytam, tym większą mam na nią ochotę :) Zwłaszcza, że tak wysoko ją oceniłaś.
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że to coś dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńAleż wysoka ocena. Na szczęście mam ją na półce.
OdpowiedzUsuńWysokie noty i pozytywna, zachęcająca recenzja - muszę przeczytać :) Zwłaszcza, że w Warszawie przed galą Blog Roku autorka wystąpiła na wykładach, na których miałam przyjemność być :)
OdpowiedzUsuń