II wojna światowa to okrutne,
tragiczne wydarzenie w dziejach ludzkości. Sprawiła, że cały
system wartości, jaki do tej pory wypracował człowiek, wszystkie
dobra, które zdążył zdobyć legły w gruzach. Przyszłość
Polski, przyszłość świata stanęła pod znakiem zapytania.
Dobro-zło, radość-cierpienie, życie-śmierć, przestały być
odróżniane, stały się pustymi słowami. Jednak nie wszyscy poddawali się.
Niektórzy walczyli, nie pozwalali na zniszczenie siebie, na utratę
wszelkich wartości. Walczyli, chociaż walka nie była równa.Próbowali choć trochę osłabić nieprzyjaciela i mieli poczucie,
że są potrzebni, że ich czyny nie idą na marne.
Wacław Holewiński w swojej nowej
powieści „Opowiem Ci o wolności” ukazuje nam losy dwóch
początkowo zupełnie sobie obcych dziewczyn, Marii Nachtman i
Walentyny Stempkowskiej. We wrześniu 1939 roku wstąpiły do
walczącego podziemia, Narodowych Sił Zbrojnych.
Maria pseudonim „Agata” pochodziła
z Mińska Mazowieckiego. Była córką inżyniera, pracownika huty
szkła, siostrą Jerzyka, również zagorzałego działacza NSZ.
Pełniła funkcję łączniczki. Roznosiła meldunki, rozwoziła
gazety. Pomagała również w szpitalu, jako wolontariuszka i
przyszła pani doktor. Robiła opatrunki, pomagała podczas operacji.
Nieoficjalnie, po godzinach wolontariatu leczyła rannych żołnierzy
z „leśnych oddziałów”, ukrywających się na melinach.
Wala pseudonim „Platerówna” a
później „Żabka”. Urodziła się w Brześciu, skąd jako mała
dziewczynka przeprowadziła się do Białegostoku. Była córką
architekta, siostrą „Gienia” walczącego również w oddziałach
NSZ, kurierką. Roznosiła wiadomości, leki, bandaże.
W 1945 roku dziewczyny przekonane były, że
nareszcie są wolne, że całe zło związane z wojną już
przeminęło. Chciały zacząć nowe życie.
Zapomnieć o głodzie, strachu przed utratą życia. Chciały
nareszcie być kochane, założyć rodzinę, mieć dom, dzieci. Ich
marzenia były takie banalne.
„Niechby było biednie, ale u
siebie. Bez polityki, bez ciągłego drżenia o siebie. Dzieci do
szkoły, jakiś gar zupy, wszyscy przy stole. Posłuchać muzyki,
czasem potańczyć, prezenty na święta, kolędy.”
Niestety „szybko musiały
zweryfikować swoje marzenia” Wstąpiły do Narodowego
Zjednoczenia Wojskowego, gdzie kontynuowały swoją walkę wobec
komunistycznego wroga. Walkę, która zniszczyła im zdrowie,
zrujnowała karierę zawodową, życie prywatne...W krótkim czasie
obie zostały aresztowane. Przetrzymywane w okrutnych warunkach w
aresztach Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, ciągle
przesłuchiwane, bite, maltretowane, poniżane, torturowane, dzielnie
znosiły tę gehennę...
Obie dziewczyny są postaciami
autentycznymi. Wychowane w katolickich rodzinach, gdzie miłość i
wiara w Boga, a także patriotyzm były przekazywane z pokolenia na
pokolenie. Niestety ich losy, bohaterstwo, nie zostały szczegółowo
udokumentowane. Autor odtwarzał życiorysy kobiet na podstawie
strzępków informacji dodając od siebie wiele zmyślonych wątków,
ale istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że często pokrywają się
one z prawdziwą wersją życia Marii i Wali.
Wacław Holewiński swą powieść
podzielił na dwa główne działy. Jeden to historia Marii, w drugim
mamy opisane życie Walentyny. Każdy z działów ma kilkustronicowe
rozdziały opatrzone króciutkim wstępem, napisanym kursywą,
umieszczonym w górnym prawym lub lewym rogu książki. Pierwszy raz
spotkałam się z tak ciekawym, nowatorskim sposobem pisania.
Początkowo nie wiedziałam o co chodzi, czułam się zagubiona, tym
bardziej, że każdy wstęp w części opisującej Marię podpisany
jest imieniem Wala, a w części opisującej Walentynę, Maria.
Wprowadzenie jest ważne, gdyż zawiera
całą puentę, a rozdział stanowi jej rozwinięcie. Bez
przeczytania wstępu możemy troszkę się pogubić, gdyż autor nie
opisuje dzień po dniu życia bohaterek. Przeskakuje o kilka dni,
miesięcy opisując te najważniejsze momenty życia dziewcząt.
W książce nie mamy również
przedstawionych dokładnie faktów z wojny, opisów walki, zniszczeń.
O tym czytamy jakby między wierszami,
to nie stanowi głównej wartości treści. Autor przede wszystkim
skupia swoją uwagę na życiu kobiet, a szczególnie na momentach
kiedy dziewczyny są aresztowane i przesłuchiwane. Dlaczego akurat
na kobietach, skoro to mężczyźni głównie wydawali rozkazy i
grali pierwsze skrzypce w NSZ i NZW? Dlatego, że większość
dziennikarzy, autorów poczytnych powieści pomija fakt, że kobiety
również z wielkim poświęceniem, odwagą i determinacją
podejmowały walkę z wrogiem.
„Wszyscy jesteśmy im winni
najwyższy podziw. Jak by nie zabrzmiało to patetycznie-bez nich
Polska byłaby inna”
Po przeczytaniu "Opowiem Ci o wolności" jestem ogromnie wzruszona i nie ukrywam, że były momenty, kiedy łzy pojawiły się na moich polikach. Serce mi drżało, dłonie zaciskały się w pięści, a przez umysł przebiegały myśli "jak można, w tak okrutny sposób traktować drugiego człowieka".
Dowiedziałam się wielu ciekawych faktów dotyczących działalności organizacji NSZ i NZW, bo w latach kiedy uczęszczałam do szkoły, na lekcjach historii nie podejmowało się rozmów na powyższe tematy. Myślę, że każdemu z nas przydałaby się odrobina lekcji historii, a szczególnie tym, którzy podobnie jak ja, nie znali wielu szczegółów dotyczących dziejów „żołnierzy wyklętych” Pamiętajmy o nich, bo przecież większość z nich już nie żyje i jeżeli my nie będziemy przekazywać sobie tych wiadomości z pokolenia na pokolenie, to za kilkadziesiąt lat nikt nie będzie wiedział, o tym, że kobiety również, a może przede wszystkim były dzielne i potrafiły walczyć!!
Dowiedziałam się wielu ciekawych faktów dotyczących działalności organizacji NSZ i NZW, bo w latach kiedy uczęszczałam do szkoły, na lekcjach historii nie podejmowało się rozmów na powyższe tematy. Myślę, że każdemu z nas przydałaby się odrobina lekcji historii, a szczególnie tym, którzy podobnie jak ja, nie znali wielu szczegółów dotyczących dziejów „żołnierzy wyklętych” Pamiętajmy o nich, bo przecież większość z nich już nie żyje i jeżeli my nie będziemy przekazywać sobie tych wiadomości z pokolenia na pokolenie, to za kilkadziesiąt lat nikt nie będzie wiedział, o tym, że kobiety również, a może przede wszystkim były dzielne i potrafiły walczyć!!
Okładka: miękka
Ilość stron: 467
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2012
Moja ocena: 8/10
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
„Czytamy i polecamy”, „Pierwsze słyszę”
„Z półki 2013” , "Czytaj to się opłaca", "Z literą w tle"
"Wojna i... literatura" oraz „Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę”
"Wojna i... literatura" oraz „Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę”
Bardzo piękna i przejmująca recenzja.Mam nadzieje,że kiedyś będzie mi dane przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Agusiu:)
Witaj Agusiu:)
UsuńDziękuję za kolejną przesyłkę na skrzynkę:))))
Recenzja świetna i jak najbardziej zachęcająca do lektury, jednak ja odpuszczę- niekoniecznie przepadam za taką tematyką.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo Kasiu. Rozumiem, że nie każdy lubi tematykę wojenną. Jest smutna i przerażająca.
UsuńJa ogólnie nie przepadam za literaturą historyczną, może to wiąże się z tym, że nigdy nie lubiłam lekcji historii... a może wiedza była źle przekazana....
UsuńW szkole również nie przepadałam z historią, a teraz jestem zła, że w tamtych czasach nie przyłożyłam się bardziej do nauki tego przedmiotu. Teraz historia mnie fascynuje i z wielką przyjemnością sięgam po książki o takiej tematyce:)
UsuńTak pięknie napisałaś,że przeczytałabym, pomimo,że tematyka drugiej wojny nie należy do moich ulubionych, raczej ją omijam. Jednak kiedyś postaram się poczytać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś!! Tak, pamiętam, że Ty nie przepadasz za tego rodzaju książkami:)
UsuńNie odmawiam wszelkiej literaturze dotyczącej II wojny światowej, dlatego "Opowiem Ci o wolności" to powieść w sam raz dla mnie.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że trafiłam na osobę, której tematyka wojenna nie odstrasza. Zachęcam, bo warto przeczytać tę pozycję:)
UsuńNie lubię wszystkiego co się wiąże z historią, lecz tę książkę może przeczytam.
OdpowiedzUsuńSuper, że napisałaś właśnie o tej książce, bo od jakiegoś czasu mam ją na oku a teraz już wiem, że nie powinnam się rozczarować :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:)) Wiem, że lubisz tego typu literaturę. Ciekawa jestem Twoich wrażeń po zapoznaniu się z ta pozycją:)
UsuńPisałam już kiedyś na Twoim blogu, że tematyka II wojny światowej jest jedną z moich ulubionych, więc z wielką chęcią przeczytam tę książkę:)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że sięgasz po same ciekawe pozycje, przez co wchodząc na Twojego bloga, moja lista książek do przeczytania ciągle rośnie:)
Pozdrawiam!
Zauważyłam na prawym pasku bloga, że czytasz Macochę, już nie mogę doczekać się recenzji, bo mam tę ksiazkę w planach:)
UsuńDziękuję bardzo:))) Mam podobne wrażenia jak wchodzę na Twój blog. Ty także czytasz książki różnego gatunku i wiele tytułów sobie zapisuję, jak chociażby ostatnio przez Ciebie zrecenzowany "Listy z jeziora"
OdpowiedzUsuńTeraz czytam "Świat Suzie Wong" do wyzwania Trójka e-pik, a później czeka na mnie "Macocha"
Pozdrawiam serdecznie:)))
W twojej recenzji zwróciłam uwagę na stwierdzenie o banalności marzeń bohaterek. I to chyba jest najbardziej przygnębiające: jak wiele pragnień dotyczyło zacytowanego przez ciebie garnka zupy, brakowało natomiast (nie zawsze, oczywiście, ale często) śmiałości na marzenia wykraczające poza podstawowe potrzeby (bezpieczeństwa, rodziny etc.).
OdpowiedzUsuńJak już zapewne wiesz, lubię powieści o dzielnych kobietach, ale nie przepadam za tematyką wojenną. Tak więc - na dwoje babka wróżyła. ;)
Nie zacytowałam dalej. Było tam jeszcze jedno zdanie:
Usuń"Jezu, przecież to tak mało, przecież żadna nie chce milionów, jachtów, Riwiery"
Tak, one marzyły o tym, co nam często już nie sprawia w życiu radości, a wręcz stanowi ciężar i udręczenie. My znowu nie doceniamy, jak mamy dobrze, często narzekamy, a większość z nas, tak naprawdę nigdy nie znalazła się w skrajnej sytuacji...
Nie uciekam od tematyki wojennej, bo myślę, że nie powinnam tego robić ze względu na szacunek dla tych, którzy walczyli. Do tej książki zachęciłaś mnie bardzo, zwłaszcza że jest o kobietach:))
OdpowiedzUsuńProszę, znalazła się jeszcze jakaś książka polskiego autora, której nie czytałaś. Chyba ciężko już na takie trafić. Cieszę się Paulinko, że tym razem to ja zachęciłam Cię do przeczytania nowej pozycji:)
UsuńA coś Ty, na LC moja lista książek polskich autorów do przeczytania ma ponad 700 pozycji, więc jeszcze dużo przede mną;)
UsuńWidać, że książka poruszająca, dobrze, że została wydana, ku pamięci...
OdpowiedzUsuńtematyka jak najbardziej mi bliska, dlatego na pewno rozejrzę się za tym tytułem, ten cytat oddaje wszystko to, co chciałabym wyrazić: „Wszyscy jesteśmy im winni najwyższy podziw. Jak by nie zabrzmiało to patetycznie-bez nich Polska byłaby inna”
OdpowiedzUsuńCieszę się Aniu, bo naprawdę warto przeczytać tę książkę:)
Usuńwłaśnie po to lubię zaglądać na blogi innych, by wyszukiwać ciekawe tytuły, jak ten :)
UsuńTakie tematy mocno mnie poruszają, więc podejrzewam, że i moje policzki byłyby mokre.
OdpowiedzUsuńKiedyś nie byłam taka wrażliwa na to, co czytałam. Może czytałam bez zagłębiania się w treść, a może byłam młodsza i inaczej do wszystkiego podchodziłam. Teraz często wzruszam się przy kolejnych lekturach, a już szczególnie wtedy, gdy czytam, że komuś dzieje się krzywda, jest chory, umierający...
UsuńJuż skomentowałam Twoją recenzję na http://wojna-i-literatura.blogspot.com/, więc się powtórzę, że lubię takie książki, lubię się na nich wzruszać i czerpać z nich wiedzę. Chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)) W dni dzisiejszym dołączyłam do grona osób, które dodają posty do tego bloga:)
UsuńCiekawe wyzwanie, nawet myślałam, żeby do niego przystąpić, ale czy ja będę regularnie czytała książki o tej tematyce...
UsuńAgnieszko, coraz bardziej zaciekawiasz mnie kolejnymi książkami, a szczerze Ci powiem, że tę akurat książkę chciałabym mieć już na swojej półce. :)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM CIEPŁO:)
Bardzo się cieszę i służę pomocą. Iwonko, jeżelibyś chciała, książkę mogę Ci pożyczyć:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:))
Ostatnio ktoś mi powiedział, że książki/filmy o II wojnie światowej nudzą, że ich czas przeminął, bo ten temat ,,przestał się już sprzedawać". Cóż, jest to największa bzdura jaką w życiu słyszałam. Po książkę, którą właśnie zrecenzowałaś sięgnę na pewno. Jak i po inne, traktujące o tej tematyce.
OdpowiedzUsuńOgromna bzdura!!! Dla mnie temat II wojny światowej jest, jak niekończąca się rzeka. Mogłabym czytać i czytać, i jeszcze miałabym mało. Za każdym razem dowiaduję się nowych, ciekawych informacji. Jestem wdzięczna wszystkim autorom, że spisują i opisują ważne wydarzenia, żeby następne pokolenia miały świadomość, jak okropne były to czasy...
UsuńZ ogromną chęcią przeczytałabym tę książkę, muszę jej gdzieś poszukać. Uwielbiam wojenną literaturę.
OdpowiedzUsuńPowojenna rzeczywistość dla wielu osób nie była za wesoła. Piękna okładka i interesująca książka.
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie historie! Koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTematykę wojenną bardzo lubię, choć uważam, że jest niełatwa. Porozglądam się za tą książką. (:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zgadzam się, informacje o historii zawsze się przydadzą...szczególnie przedstawione w takiej formie. Z chęcią przeczytam tę książkę, tym bardziej że interesuję się opisanymi w niej czasami.
OdpowiedzUsuńoj taką tematykę to chętnie... Chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię gdy akcja książki osadzona jest w czsach II wojny światowej.Jako historyk z zamiłowania bardzo lubię tajemnicę, jakie ukrywa tamten czas.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być naprawdę ciekawą powieścią. Lubię historię, lubię interesujące książki, więc na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńPrzepadam za książkami o tej tematyce, a twórczości Cholewińskiego jeszcze nie czytałam. Z przyjemnością sięgnę po ten tytuł. ;)
OdpowiedzUsuńNie czytam często książek o takiej tematyce, historia zawsze była gdzies poza moim obszarem zainteresowań :) Ma za to piękną okładkę!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie przedstawiłaś tę książkę. Na pewno nie jest ona łatwa w odbiorze, ale myślę, że warto ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra ksiazka, rowniez bylam pod wielkim wrazeniem.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja książkowa, choć chyba po nią nie sięgnę. Te odwrócone nazwy rozdziałów oraz korzystanie tylko strzępków informacji, trochę mnie zniechęciło.
OdpowiedzUsuńLekcja historii w takim wydaniu to coś dla mnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytam pozyczona ,a juz wiem ,ze kupie egzemplarz ,warto to miec w swojej malej bibliotece
OdpowiedzUsuń